Cześć!
Przez ostatnie 3 dni nie miałam w mieszkaniu prądu, bo było jakieś duże zwarcie w instalacjach. Razem z mamą żyłyśmy jak w jakiejś jaskini: bez telewizora, światła i co najgorsze - bez Internetu! Doszłam do wniosku, że jestem niemożliwie uzależniona od wszelkiej elektryki. Nie mam pojęcia jak kiedyś ludzie sobie bez niej radzili, mnie powoli doprowadzało to do szaleństwa. Dzisiaj na szczęście jest już w porządku i mogę przywitać Was nowym postem! Tym razem na tapetę bierzemy pomadko-błyszczyki marki Celia.
***
Pomadki zakupiłam w dwóch kolorach: nude (numer 605) oraz różanym, z małymi drobinkami (numer 502).
~Opis produktu i moje wrażenia~
Pomadki posiadają przepiękne, złote opakowanie. Jest bardzo eleganckie, wyglądają przez to niczym kosmetyki "z wyższej półki". Przede wszystkim należy podkreślić, że jest to tak zwane 2 w 1, czyli pomadka i błyszczyk.
Rzadko kiedy zdarza się, aby słowa producenta były w stu procentach zgodne z rzeczywistością, dlatego byłam pozytywnie zaskoczona, gdy odkryłam, że produkty te są dokładnie takie jak twierdzi treść zawarta na ich pudełeczku. Po pierwsze dają półtransparentny efekt - nie są mocno napigmentowane, nadają ustom bardzo naturalny kolor oraz dodatkowo mocno je nabłyszczają. Po drugie kosmetyki te mają właściwości nawilżające, z czym również się zgadzam. W ogóle nie podkreślają suchych skórek. Można by wręcz pomyśleć, że mają w sobie coś z pomadki ochronnej. No i po trzecie - zapach tych produktów. CUDOWNY, winogronowy zapach, w którym wręcz się zakochałam. Zdecydowanie byłby to minus dla osób, które nie przepadają za intensywnymi zapachami, lecz dla miłośniczek owocowej woni będzie wręcz idealny. Podoba mi się również fakt, że te produkty nie lepią się, jak to bywa w przypadku większości błyszczyków.
Jak większość kosmetyków, te również mają swoje minusy. Pierwszym z nich jest ich trwałość. Niestety bardzo krótko utrzymują się na ustach, dlatego radziłabym nosić pomadkę przy sobie, by móc poprawiać makijaż. Najgorsze jest to, że są łamliwe i później w opakowaniu ich konsystencja robi się jakby rzadsza. Właśnie tak stało się z moją pierwszą szminką z tej firmy, nie pomogło nawet trzymanie jej w lodówce.
Wstawiam dwa zdjęcia, aby pokazać Wam jak prezentuje się na ustach. Na pierwszym zdjęciu użyłam pomadki z serii nude, czyli numerek 605, na drugim tej z numerem 502.
~Skład produktu~
~Podsumowanie~
Jestem zadowolona z tych pomadek. Cieszy mnie ich niska cena (ok. 10zł). Na ustach dają bardzo ładny efekt, ślicznie połyskują i mają właściwości nawilżające. Uwielbiam ich zapach, jest przepiękny, owocowy. Produkty mogłyby być bardziej trwałe i mniej się łamać, bo to chyba największa wada.
Pomadko-błyszczyki oraz inne kosmetyki firmy Celia możecie dostać w ich sklepie internetowym oraz w niektórych drogeriach. Z tego co wiem niestety są trudno dostępne.
Pomadko-błyszczyki oraz inne kosmetyki firmy Celia możecie dostać w ich sklepie internetowym oraz w niektórych drogeriach. Z tego co wiem niestety są trudno dostępne.
Zalety:
- opakowanie
- cena
- zapach
- nawilżanie
- połysk
- wygodne w aplikacji
- nie lepią się
Wady:
- trwałość
- bardzo łamliwe
Ogólna ocena:
4/5
Jak Wam podoba się efekt jaki dają te produkty? Może któraś z Was je testowała? Jakie kolory pomadek lub błyszczyków najbardziej lubicie? Czekam na Wasze odpowiedzi!
Jeżeli chcecie, abym przetestowała, a następnie oceniła jakiś kosmetyk - napiszcie w komentarzu. Bardzo chętnie skorzystam z Waszych propozycji.
Jak Wam podoba się efekt jaki dają te produkty? Może któraś z Was je testowała? Jakie kolory pomadek lub błyszczyków najbardziej lubicie? Czekam na Wasze odpowiedzi!
Jeżeli chcecie, abym przetestowała, a następnie oceniła jakiś kosmetyk - napiszcie w komentarzu. Bardzo chętnie skorzystam z Waszych propozycji.
Pozdrawiam,
Charlotte