sobota, 21 marca 2015

RECENZJA: Paleta SEPHORA Color Festival

Cześć!


Jakiś czas temu dostałam w prezencie paletę SEPHORA Color Festival. Przyznam szczerze, że zakochałam się w niej od samego początku i jest ona dla mnie bezwzględnym ulubieńcem! Ze względu na to, że korzystam z niej dość często, niektóre z kolorów są już nieco naruszone. Na zdjęciu nie wygląda to zbyt estetycznie, jednak wolałam dodać zdjęcia swojego autorstwa niż z Internetu. 

***

Paletka jest sporych rozmiarów. Ma eleganckie, czarne opakowanie, które świetnie się prezentuje. Już na oryginalnym, kartonowym pudełku widać jak mniej więcej wygląda. 






Opakowanie rozkłada się, tworząc "piętra", na których umieszczone są kosmetyki. Wszyscy wiemy, że nie powinno się "oceniać książki po okładce", a w tym przypadku kosmetyku po tym w jakim opakowaniu się znajduje, lecz bądźmy szczerzy: to także odgrywa dużą rolę w naszym wyborze. A ta paletka prezentuje się fantastycznie. 


~Co zawiera paleta?~


Paletka została zaopatrzona w wiele cieni do powiek. Dostępny jest niemal każdy kolor w różnych odcieniach: począwszy od tych neutralnych (biały, brązowy, złoty, czarny, szary itp.) skończywszy na żywych, tęczowych barwach (niebieski, zielony, fioletowy, różowy itp.) W sumie 72 kolory. Niektóre z nich są matowe, inne z delikatnym brokatem. Przy nakładaniu nie osypują się, są dobrze napigmentowane. Utrzymują się na powiekach długi czas. Po całonocnej imprezie mój makijaż oczu był taki sam jak na początku zabawy.






Prócz cieni do powiek, znajdziemy w niej błyszczyki do ust. Byłam przekonana, że będą bardzo słabo napigmentowane, wręcz niewidoczne na ustach. Zostałam mile zaskoczona, ponieważ są naprawdę świetne! Zarówno te ciemniejsze kolory jak i te jasne. Łatwo się nimi maluje, najlepiej pędzelkiem. Konsystencję mają dość gęstą, co jest plusem, ponieważ utrzymują się dłużej na ustach. Pojedyncze kolory zawierają malutkie drobinki. W paletce znajduje się w sumie 28 błyszczyków oraz 4 bardziej kremowe produkty podobne do szminek, które według producenta mogą być używane także jako róż do policzków. 
Większość kolorów jest tutaj naruszona, nie umiałam się powstrzymać przed wypróbowaniem ich.





Kolejnym przystankiem są eyelinery o kremowej konsystencji. Niektóre zawierają drobinki. Neutralne kolory (np. grafit) dobrze nadają się również do podkreślania brwi. Eyelinery łatwo się nakłada, oczywiście odpowiednim pędzelkiem. Jest w sumie 18 kolorów.
Jeden niestety został już niemal całkowicie przeze mnie zużyty (ciemny grafit).



Kolejnym kosmetykiem są róże do policzków. Większość ma jasne, delikatne odcienie. Póki co przetestowałam trzy z nich i każdy świetnie się sprawdził. Dostępnych jest 8 kolorów. 



Na koniec zostały karteczki z  tutorialami dołączone do paletki. Jest ich 6. Mogą być pomocne dla początkujących w makijażu osób. Niestety nie zostały napisane w języku polskim: po jednej stronie są po angielsku, a po drugiej w zupełnie obcym mi języku, nie jestem w stu procentach pewna w jakim (wydaje mi się, że w języku francuskim). Na szczęście oprócz tekstu są dołączone obrazki, na których wszystko dobrze zostało przedstawione. Zaprezentowano następujące tutoriale: malowania kreski na powiekach, nakładania różu na policzki w odniesieniu do różnego rodzaju kształtu twarzy, perfekcyjnego malowania ust, dwa sposoby poprawnego nakładania cieni na powieki oraz 3 podstawowe wskazówki dotyczące błyszczyków, eyelinera oraz cieni. 



Paletka zawiera również dwa lusterka.

~Podsumowanie~


Paletka SEPHORA Color Festival jest - jednym słowem mówiąc - fantastyczna! Dawno nie byłam tak zadowolona z tego typu kosmetyku. Jest świetnie wyposażona, zarówno w rodzaje kosmetyków jak i w ich odcienie. Dla niektórych wadą może być jej cena (kosztuje ok. 170zł), lecz ja uważam, że to nie dużo jak na taką paletę. Polecam ją zdecydowanie każdej kobiecie, która uwielbia eksperymentować z makijażem.

Zalety: 
- opakowanie
- wyposażenie palety 
- kolory 
- napigmentowanie kosmetyków 
- trwałość kosmetyków

Wady:
- niestety nie można dokupić poszczególnych kolorów, które się skończyły, lecz to typowa wada takich palet

Ogólna ocena: 
5/5



Czy któraś z Was również ma w posiadaniu tę paletkę? Jakie inne paletki tego typu polecacie?

Jeżeli chcecie, abym przetestowała, a następnie oceniła jakiś kosmetyk - napiszcie w komentarzu. Bardzo chętnie skorzystam z Waszych propozycji. 


Pozdrawiam, 
Charlotte



10 komentarzy:

  1. Miałam kiedyś paletę z Sephory, ale miała cienie kiepskiej jakości.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie mam w posiadaniu tej paletki bo wole cienie naturalnych odcieniach typu brąz , beż itp. :P
    błyszczyki z chęcią bym przygarnęła

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna paletka :D Chyba kiedyś się nad nią zastanawiałam, jeśli to ciągle ta sama :D

    OdpowiedzUsuń
  4. moja przyjaciółka ją ma ;) I jestesmy obie w sumie zadowolone haha ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Tyyyle kolorów, że nie wiedziałabym gdzie pędzel włożyć! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. O kurcze niezła paletka, chowa w sobie tyle skarbów :-) Też mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę wpaść na macankę :D
    Guma ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Super paletka,zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i obserwację :)
Odwiedzam blogi od każdego z Was.
Jeżeli spodoba mi się Twój blog - na pewno dodam go do obserwowanych.